Kiedy jesteśmy zziębnięci nie myślimy logicznie i zupełnie niepotrzebnie włączamy dodatkowe grzejniki. Niestety ich eksploatacja szybko odbija się na naszych rachunkach za energię elektryczną czy gaz. Tymczasem wcale nie chodzi o to, by od razu ogrzewać całe mieszkanie. Często wystarczy zadbać jedynie o własne ciało. Kubek rozgrzewającego napoju, odpowiedni obiad na chłodną aurę, ciepła odzież, porządny koc, stary poczciwy termofor oraz inne przydatne w domu gadżety – oto recepta na to, abyśmy poczuli upragnione ciepło. I to zarówno na ciele, jak i na duszy.
Zobacz także: Sposoby na rozgrzanie, czyli koc z rękawami, gorąca herbata. I co jeszcze?
Kąpiel - domowy sposób na rozgrzanie się
To jeden z najszybszych i najskuteczniejszych sposobów na rozgrzanie zziębniętego ciała. Dobrze jest skorzystać z niej zaraz po powrocie z nieprzyjemnego jesienno-zimowego powietrza. Pamiętajmy jednak, aby nie przesadzać z temperaturą wody, bo zbyt gorące kąpiele nie są właściwe dla naszego zdrowia. Do wody w wannie wskazane jest dodanie olejków eterycznych. Oczywiście najlepiej tych, które mają właściwości rozgrzewające. Do takich produktów należy np. olejek goździkowy, imbirowy czy cynamonowy. W łazience można też zapalić zapachowe świece oraz włączyć ulubioną muzykę. Połączenie tych wszystkich elementów powinno sprawić, że od razu poczujemy sie lepiej i cieplej.
Ciepły szlafrok i odpowiednia odzież
Jeśli jesteśmy zmarzluchami, bez odpowiedniego szlafroka i ciepłego dresu będzie nam trudno przetrwać jesień i zimę w zaciszu własnych czterech kątów – zwłaszcza jeżeli kaloryfery nie oddają tyle ciepła, ile byśmy oczekiwali). Po szlafrok warto sięgnąć od razu po wyjściu z wanny. I najlepiej jeśli nie będzie to sexy fatałaszek z jedwabiu czy satyny, a porządna i ciepła podomka polarowa lub z flaneli.
Podobnie rzecz ma się z pozostałymi częściami garderoby – tymi noszonymi na zewnątrz oraz w mieszkaniu. Należy dobierać je odpowiednio do panujących warunków atmosferycznych i zmieniać po powrocie do domu (nawet jeśli nie zamierzamy korzystać z kąpieli). Choć niektórzy mogą niedowierzać, to zmiana ubrania na domowe (pod warunkiem, że jest właściwe) działa rozgrzewająco. Jeszcze lepsze efekty uzyskamy, gdy owo ubranie będzie ocieplone (np. będzie pozostawione w pobliżu działającego kaloryfera na czas naszej nieobecności w domu). I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, a są nią skarpety. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że to właśnie stopy są najbardziej podatne na odczuwanie chłodu. Zatem nie odsłaniajmy ich, kiedy jest nam zimno. Bez ciepłych skarpet nie poczujemy upragnionego ciepła, nawet jeśli założymy na siebie kilka swetrów.
Domowy sposób na rozgrzanie - ciepły obiad
Jest bardzo ważnym posiłkiem niezależnie od pory roku, jednak jesienią i zimą nabiera szczególnego znaczenia. Jest gorący, a więc powinien rozgrzać nawet największego zmarzlucha. Doskonałe dla przemarzniętego organizmu są zupy np. krupnik z kaszą jęczmienną oraz zupy kremy (dyniowy brokułowy, z zielonego groszku, z cukinii, itp.). Oczywiście nie powinno zabraknąć w nich rozgrzewających przypraw oraz ziół (pieprzu, gałki muszkatołowej, imbiru, majeranku, rozmarynu, bazylii, itd.).
Na drugie danie warto zjeść kaszę gryczaną. Ma ona właściwości rozgrzewające. Zawiera magnez, fosfor, krzem, potas, kwas foliowy i wiele witamin. Działa na nasz organizm wzmacniająco i pobudzająco dla układu krążenia. Do kaszy warto zaserwować mięsny gulasz oraz porcję gotowanych warzyw. Po takim obiedzie nikomu nie powinno być już zimno.
Magia koców i pledów
Ciepłe koce są dla wielu z nas najlepszym lekarstwem na chłód. Kiedy pogoda za oknem nie zachwyca i nie napawa optymizmem, nie ma to jak otulić się przyjemnym, ciepłym kocykiem. Do pełni szczęścia potrzebny jest jeszcze tylko kubek gorącej herbaty i dobra książka lub film. Większość z nas pewnie już nie może doczekać się takiego rozgrzewającego relaksu. Nie żałujmy go sobie – zwłaszcza w długie jesienne i zimowe wieczory.
Koce i pledy pełnią w naszych domach dwojaką funkcję. Pierwszą jest ich użytkowość. Najlepsze (ciepłe i przyjemne w dotyku) będą te, które wykonano z naturalnej bawełny, flaneli czy polaru. Druga funkcja koców to dekoracyjność. Elementy te świetnie uzupełniają wnętrza, nadając im charakteru przytulności. Aktualnie oferowane wyroby potrafią prezentować się naprawdę bardzo interesująco. Jednokolorowe i wzorzyste, w żywych barwach i stonowane kolorystycznie – wybór jest tak ogromny, że z pewnością każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie.
Koce elektryczne dla szczególnych zmarzluchów
Uchodzą za wyroby lecznicze, bo znajdują zastosowanie głównie u osób starszych bądź cierpiących na schorzenia układu kostnego. Nie ma jednak przeciwwskazań, by z elektrycznego koca korzystała osoba zupełnie zdrowa, ale szczególnie podatna na marznięcie. Oprócz tego, że jest miękki i miły w dotyku, dodatkowo grzeje (zasila się go energią elektryczną). Dostępne aktualnie produkty mają różną moc grzewczą oraz posiadają możliwość regulowania lub nawet programowania pożądanej temperatury. Inteligentny system bezpieczeństwa wyłącza urządzenie po zbyt długim i nieprzerwanym czasie pracy. Takie koce można normalnie prać (po odłączeniu od zasilania). Pewnie nie jest to propozycja dla każdego, ale największy zmarzluch może ją docenić.
Termofory – i to jakie?
Termofor jest rozwiązaniem znanym od pokoleń. Starsi pamiętają z pewnością niezbyt estetyczną gumową bańkę, w którą wlewało się gorącą wodę, a następnie zabierało przyrząd do łóżka. Dokąd woda nie wystygła, było nam przyjemnie ciepło. Zasada działania termoforów nie zmieniła się do dziś. Jednak wyglądają one już zupełnie inaczej. Są zachwycająco śliczne i miłe w dotyku. Prezentują się tak, że po prostu chce się je mieć. Guma, do której nalewa się wodę pokryta jest zazwyczaj uroczymi tkaninami, na których widnieją obrazki niczym z dziecięcych snów. Wybór termoforów jest ogromny. Jeśli marzniemy w zaciszu własnego domu, zdecydowanie warto pokusić się o nabycie takiego gadżetu. Na jesień i zimę będzie wprost idealny.
Kubki, termosiki i podgrzewacze pod kubki
Mawia się, że ważne jest nie tylko to, co pijemy, ale również z czego to robimy. Choćby najzwyklejsza herbata będzie smakowała lepiej, jeśli zaserwujemy ją sobie w ładnym i przyjemnie kojarzącym się kubku. O tym, jak gigantyczny wybór mamy tego rodzaju akcesoriów, nie trzeba chyba nikogo informować. Sprzyjające są również i ceny. Dlatego sprawmy sobie przyjemność i nabądźmy kolejny kubek – nawet choćby miałby być setnym w naszej domowej kolekcji. Warto to zrobić chociażby dla poprawy jesiennego nastroju.
Inną kwestią jest, że jesienią i zimą najczęściej sięgamy po napoje gorące i chcemy, by takimi pozostawały jak najdłużej od momentu zaparzenia. Aby długo cieszyć się ciepłą kawą, kakao czy czekoladą, warto wyposażyć się w niedużej wielkości termos lub kubek termiczny. Innym sposobem na powyższe jest korzystanie z podgrzewacza. Jest nim podkładka pod kubek, z kablem o wejściu na USB. Gadżet podłączymy zatem do komputera, laptopa, tabletu i innych sprzętów elektronicznych. Dzięki niemu napój nie wystygnie, a my będziemy mogli delektować się nim bez pośpiechu.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?