Nie muszą być w konkretnym stylu – angielskim, prowansalskim czy rodem z polskiej wsi. Nie chodzi przecież o to, aby zamieniać dom w skansen. Warto o tym pamiętać zwłaszcza gdy kuchnia jest aneksem pokoju dziennego, bo wiejski prymitywizm przybrany ludowym rzemiosłem na pewno będzie zgrzytał w zetknięciu ze współczesnym wystrojem salonu.
Meble kuchenne
Wystarczy wybrać drewniane meble w naturalnym kolorze lub malowane (rezygnujemy z egzotycznych fornirów, frontów laminowanych i lakierowanych na wysoki połysk). Inaczej jednak niż w przypadku kuchni nowoczesnej, ukrywającej wszystko, w tradycyjnej powinny się znaleźć oszklone szafki i otwarte półki, witryna lub regał. Klimat tworzymy bowiem, eksponując to, czego używamy w kuchni na co dzień.
Owoce i przyprawy jako dekoracja
Od wiosny do późnej jesieni najobfitszym i zarazem najtańszym źrodłem dekoracji jest po prostu targ owocowo-warzywny. Wiklinowy kosz pełen świeżych jarzyn postawiony na blacie i gliniana misa z czereśniami na stole napełnią kuchnię naturalnymi kolorami i aromatami. Nie powinno też zabraknąć ciętych kwiatów. Niech to będą raczej skromne bukiety kwiatów polnych, słoneczników, malw czy astrów, a nieeleganckich róż i piwonii.
Okres letni to najlepsza pora na to, aby na parapecie kuchennym założyć miniogródek ziołowy. Przyprawy pięknie się prezentują w glinianych lub blaszanych pojemnikach, wiklinowych koszyczkach albo drewnianych skrzynkach. Z uprawy będziemy mieli, oprócz dekoracyjnych, wiele innych korzyści. Pociągnięcie ręką po gałązkach ziół uwalnia z nich oszałamiający zapach. W każdej chwili możemy uszczknąć z czubka kilka listków do doprawienia obiadu. A jeśli w domu są dzieci, będzie to dla nich miła lekcja przyrody. Nauczą sie odróżniać melisę od tymianku czy bazylię od kolendry. Dla lepszej zabawy proponujemy wetknąć do każdej doniczki tabliczkę z nazwą „ziółka”, tak jak się to robi w ogrodzie botanicznym.
Ozdobne pojemniki i słoiki
Gdy minie pora kwitnienia i owocowania, wtedy stylizujemy kuchnię na zasobną spiżarnię. Nie polecamy jednak wieszania pęków suszonych ziół i warkoczy czosnku, bo szybko pokrywają się kurzem i przestają wyglądać apetycznie. Lepiej zastawić półki i witryny starannie dobranymi do stylu kuchni pojemnikami na kasze, makarony, groch, fasolę i oczywiście przyprawy.
Wszystko, co nie musi stać w lodówce, może być ozdobą kuchni. Jeśli nawet nie robimy przetworów z owoców i warzyw, warto przygotować parę słoiczków wyłącznie do dekoracji. Nic tak nie tworzy ciepłej atmosfery domu, jak staroświeckie konfitury i kompoty. Szczególnie jeśli zwyczajem babć każdą pokrywkę ozdobimy skrawkiem kolorowej tkaniny i przewiążemy tasiemką, a na słoju nakleimy nalepkę z intrygującą treścią, np. „truskawki smażone z pieprzem”.

Trwa budowa mostu nad torami w Bukownie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?