Salon z widokiem na kuchnię – jak zaplanować otwartą kuchnię

Zastanawiasz się: Kuchnia gotowa, czy na zamówienie? Poznaj plusy i minusy obu rozwiązań

Urządzając kuchnię musimy pamiętać o tym, żeby była funkcjonalna i wygodna. Jednak w przypadku kuchni otwartej na salon ergonomia jest ważna, ale musimy uwzględnić też dopasowanie kuchni do salonu. Otwarta kuchnia stanie się pełnoprawną częścią strefy dziennej, a „roboczego” kuchennego bałaganu nie będziemy mogli zostawić za drzwiami.  

Łączymy kuchnię i salon…

Kiedy kuchnia ma być otwarta na salon, warto by jej zabudowa była dopasowana do mebli w pokoju. To łatwiejsze niż nam się wydaje – producenci oferują bardzo wiele kolorów i wzorów mebli, a producenci mebli kuchennych korzystają z tych samych płyt i dekorów, co twórcy mebli do pokoju. Nawet jeśli na stronie internetowej producenta, czy w katalogu nie znajdziemy mebli kuchennych idealnie dopasowanych do mebli salonowych, to nie znaczy, że są one nieosiągalne.
- W katalogu prezentujemy zawsze kilka przykładowych zdjęć z układem szafek, propozycjami kolorystycznymi, ale nie jest to zamknięta opcja – potwierdza Alicja Gajewska ze Spółki Meblowej KAM z Milejewa. – Modułowość rozwiązań polega na tym, że w ramach danego systemu możemy dobrać zarówno szafki i szuflady, jak i kolorystykę elementów kuchni.
Wszystkie elementy zabudowy kuchni można dobrać indywidualnie, dopasowując je do mebli w salonie. Jednak taka możliwość nie oznacza, że wystrój kuchni i salonu ma być identyczny – powinien być za to spójny. Przed popadaniem w przesadę, przestrzega projektantka wnętrz Sylwia Kowalska-Mikutel:
– Kuchnia powinna być spójna kolorystycznie z salonem, ale może je łączyć na przykład tylko akcent w postaci konkretnego dekoru – wyjaśnia. – Jeśli w salonie mamy gładkie meble w wysokim połysku, to kuchnię możemy zaprojektować z dekorami drewnianymi i z kontrastowymi wstawkami w połyskującym monokolorze na przykład na frontach szuflady. Inną opcją jest zaaranżowanie kuchni w neutralnej bieli, a powtórzenie dekoru z mebli salonowych na blacie kuchennym.

Proponujemy: Kuchnię z kolorowym wykończeniem mebli

…I oddzielamy strefę kuchni i salonu

Pomimo że nasza kuchnia nie będzie oddzielona od salonu ścianką, warto zaznaczyć granicę między strefą kuchenną i salonową. Dobrym sposobem jest zastosowanie różnych posadzek – np. desek lub paneli w salonie i płytek ceramicznych w kuchni.
Innym sposobem jest zabudowa kuchenna w układzie „G” z „półwyspem” zamiast wyspy. Taki murek oddzieli kuchnię od pokoju, a jego zaletą jest to, ze zajmuje mniej miejsca niż tradycyjna wyspa, więc dobrze się sprawdzi również w mniejszych mieszkaniach. Kuchenny „półwysep” oczywiście trzeba praktycznie wykorzystać – jego dolną część przeznaczmy pod szafki, czy szuflady. Natomiast blat może służyć jako stół.
Rozwiązaniem, które również dobrze sprawdzi się w mniejszych mieszkaniach jest też ustawianie stołu jadalnego między kuchnią i salonem. W ten sposób oddzielamy strefy pomieszczenia, a jednocześnie – zyskujemy jadalnię. Pamiętajmy tylko, żeby wybrać stół, który będzie wzorniczo pasował i do mebli kuchennych i salonu.

Sposób na porządek w kuchni

Kiedy kuchnia jest otwarta na salon, kwestia utrzymania porządku staje się naprawdę ważna. Z drugiej strony – kuchnia jest miejscem pracy, więc trudno o idealny ład. Warto sobie zdać sprawę, że bałagan w kuchni, w dużej mierze zależy od… funkcjonalności i zaplanowania szafek. Dlatego planując zabudowę kuchni, zastanówmy się jakie szafki i szuflady będą nam  potrzebne. Warto zaplanować szafkę (lub szuflady) na garnki i patelnie osobna półka na szkło i osobna na talerze. Dobrym rozwiązaniem są także szuflady o zróżnicowanej wysokości – w układzie od góry: płytka szuflada na sztućce, nieco głębsza na przyprawy, artykuły sypkie, kawę i herbatę. W dolnej szufladzie – najgłębszej – można trzymać zapasy mleka w kartonie, soki czy puszki. W ten sposób łatwej nam będzie sprawnie pochować różne artykuły i utrzymać porządek w kuchni. Bardzo pomysłowym rozwiązaniem są także chowane drzwiczki, które umożliwiają „schowanie” zlewozmywaka (i naczyń, których nie zdążyliśmy umyć).